sobota, 11 grudnia 2010

Bank Gospodarstwa Krajowego

Już od 7 czerwca 2010 roku obowiązuje w Polsce nowelizacja ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów (Dz.U. 2010 nr 76 poz. 493), która właściwie została wymuszona przez wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Nowelizacja wprowadza do ustawy zasady uzyskiwania premii kompensacyjnych na remonty starych kamienic objętych w przeszłości czynszem regulowanym.

Za pomocą tej premii państwo polskie zamierza zrekompensować właścicielom kamienic straty, które ponieśli w okresie funkcjonowania czynszu regulowanego. Obowiązujące wtedy przepisy nie były demokratyczne, bo pomijając już to, że nie pozwalały właścicielom nieruchomości mieszkalnych otrzymywać za wynajem swojej prywatnej własności jakichkolwiek zysków, uniemożliwiały także dokonywanie remontów budynków, które zamieniały się w ruiny.

Muszę jednak stwierdzić, że zamiary i chęci państwa odnośnie wypłaty tej rekompensaty są dość umiarkowane. Rząd zlecił wypłacanie premii Bankowi Gospodarstwa Krajowego (BGK), a właściwie jego Departamentowi Usług Agencyjnych, który prowadzi dosyć zagmatwaną grę, ale jej intencje są jasne – maksymalnie zaniżyć wysokość wypłacanej rekompensaty. Pracownicy BGK używają różnych wybiegów, żądając na przykład nie istniejących dokumentów, o których nie wspomina ustawa i wyłączając poszczególne lokale z podstawy naliczania premii, bo premia uzależniona jest od ilości metrów kwadratowych, na których obowiązywał czynsz regulowany. Powszechnie przecież wiadomo, że w okresie objętym rządami ustawy o najmie lokali mieszkalnych, za który przysługuje rekompensata, innych czynszów być nie mogło.

Gdy przebrnęliśmy przez cała, żmudną procedurę, po wykluczeniu przez BGK, części lokali pracownicy Banku przysłali wreszcie decyzję o przyznaniu premii. Zakończyliśmy remont kamienicy i chcielibyśmy wreszcie sprawę sfinalizować, bo wykonawcy czekają na obiecane wynagrodzenie. Pracownicy BGK nie są jednak pewni jakie mamy im przekazać dokumenty, żeby mogli premię wypłacić. Twierdzą, że nigdy jeszcze takiej premii nie wypłacali.
Wygląda na to, że Europejski Trybunał Praw Człowieka będzie miał jeszcze dużo pracy przy demokratyzacji polskiego prawa.