W godzinach popołudniowych 12 - 15 nie ma wolnych miejsc
parkingowych w śródmieściu każdego dużego miasta. Akurat w Bydgoszczy na ulicy
Gdańskiej, przy której mieści się biuro, w którym jestem zatrudniony po
niedawnym remoncie zostały urządzone miejsca parkingowe, które oczywiście są
płatne i jest ich dość mało, co jeszcze potęguje słabo rozwinięta kultura
parkujących, którzy nie myśląc o innych stawiają auto ukosem na dwóch miejscach
(ciekawe czemu płacą tylko za jedno)
Na szczęście kamienica, w której mieści się biuro ma własny
parking. Wystarczy otworzyć bramę pilotem, przejechać przez przejazd pod
budynkiem głównym, przejechać przez ciasne podwórko - studnię i przejazd pod
budynkiem tylnym, żeby znaleźć się na drugim, obszernym podwórku. Znajduje się na
nim kilka garaży i 14 miejsc parkingowych, większość z nich jest przeważnie
pusta aż do późnych godzin popołudniowych. Teoretycznie nie ma więc żadnych
problemów z zaparkowaniem. Problemy mogą się pojawić przy wyjeżdżaniu na ulicę,
zwłaszcza gdy komuś się bardzo spieszy.
Oczywiście wyjazd na ulicę i brama są zaopatrzone w zakaz
parkowania i teoretycznie powinny być puste. Zazwyczaj są. Czasami stoi tam
jakiś samochód, ale wtedy wystarczy wysunąć z przejazdu przedni zderzak i
zatrąbić. Natychmiast ktoś przybiega i usuwa auto a przejazdu. Widać, że ten
ktoś zdaje sobie sprawę, że zastawił wyjazd ale jest gdzieś w pobliżu i
zachowuje czujność. W piątek jednak tak się nie stało.
Tkwiliśmy w przejeździe przez 40 minut, nie ma tam możliwości
otworzenia drzwi. Można tylko trąbić i telefonować. W tym czasie do przejazdu
wjechał drugi samochód i nie było już nawet możliwości wycofania się. Po 40
minutach takiego tkwienia w przejeździe, równo ze Strażą Miejską zjawiła się
pani kierowca i z powalającą empatią zapytała „ale co się stało?”
Być może jakaś matka nie odebrała dziecka z przedszkola, być może
ktoś stracił kolejkę, bo nie dojechał do lekarza, być może ktoś nie dotarł na
ważne spotkanie, być może ktoś przeżył horror tkwiąc w przejeździe, być może
.....
W ZASADZIE NIC SIĘ NIE STAŁO.
Czy trzeba czekac az 40 minut zeby odholowac zle zaparkowane auto? moim zdaniem 5 minut I przejazd powinien byc czysty
OdpowiedzUsuńZawsze można jeździć do pracy komunikacją miejską :)
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania .. te ruch na drodze się raczej sam z siebie nie zmniejszy tylko będzie ciągle rósł..
OdpowiedzUsuńogrodzenia łódź